W Uruapan o Meksyku

Kilka wzmianek o Meksyku i Meksykanach.
Ruszajac z Dworca Autobuses del norte w Meksico City szybko wjezdza sie na autostrade biegnaca przez przedmiescia. Na nich zas konczy sie urok tego miasta.Jadac przez prawie godzine obserwuje sie tysiace budynkow z szarej cegly z zakratowanymi oknami wdzierajace sie na wzgorza okalajace miasto.Trudno doszukac sie tam jakiejkolwiek regularnosci,czy chodzby ulic.Tylko szarosc scian i rdza blachy.Przerazajacy widok.
Taka jakosc zycia przestaje jednak dziwic gdy dowiadujemy sie,ze okolo polowa pracujacych Meksykanow zarabia w strefie nieformalnej ekonomii.To zreszta widac,to takze smuci.Na kazdym skrzyzowaniu,kazdej stacji benzynowej,na kazdym chodniku,w kazdym autobusie sa ludzie sprzedajacy zarowno produkty spozywcze jak i przerozne inne wydawaloby sie niepotrzebne.W autobusie 2 klasy (krotkie trasy) do Teotihuacanu wsiadl nawet koles z gitara.Kierowca wylaczyl radio, a ten zaczal umilac nam podroz spiewem i graniem!Obrazu nieszczescia znacznej czesci narodu dopelnila przekaska w jednej z bud,prowadzonej pod ruinami zalanego przez lawe kosciola indianki.Gdy juz skonczylismy jesc placuchy z jakie zielonej mazi ucieranej na kamiennej stolnicy przyszlo nam dogadac sie co do ceny.Pani porposila wiec corke,lat ok 11,by nozem zapisala nam na ziemi.Znalazly sie tam nastepujace znaki:lustrzane odbicie 5,male kolko oraz pisana kilkukrotnie 2.Wszystko to znaczylo 57 pesos.Inna dziewczynka w tym wieku potrafila juz liczyc,ale zamiast w srodku tygodnia byc w szkole siedziala sama na straganie z refresco-napojami.
Bezpieczenstwo.Jadac autobusem wyzszej klasy przechodzi sie przez bramke do wykrywania metali.Pozniej oddaje sie za pokwitowaniem bagaz.Kazdego wsiadajacego do autobusu filmuje kamera i przeszukuje straznik bedacy przy kazdym wejsciu.Dziwnie jest takze z policja. Jest jej naprawde duzo. Federalna wyglada najpowazniej.Czesto policjanci ci jezdza wielkimi pickupami Forda.Czesc stoi na pace.Chelmy,kominiarki,kamizelki i dluga bron.Tak tez patroluja miasta lub strzega waznych budynkow.Zastanawiamy sie czasami czy to oznaka pelnego bezpieczenstwa,czy tez wrecz przeciwnie. Szczegolnie dziwne uczucie towazyszy przechodzeniu przez posterunki wojska,z ciezkimi karabinami itp.,ktore bywaja rozstawiane przy drogach biegnacych przez miasteczka.
Samochody.Bywaja rozne,ale sporo jest starych made in USA.Sa ogromne. Szczegolnie ciezarowki ciagnace po dwie wielkie tirowe przyczepy,badz pickupy na ktorych powszexhnie przewozi sie po dwie rodziny czy tez oddzial pracownikow.

Zdjęcia (4)

Komentarze (1)