Poki co brak mi slow...
Teotihuacan.Miejsce to zlokalizowane jest na dosc sporej rowninie opalanej niemilosiernie sloncem.W oddali okala ja lancuch wzniesien. Pierwszy widok tego miejsca przeraza najbardziej.Jest nim ogromna Piramida Slonca.Rownie mocno co ogrom konstrukcji i otaczajacego kompleksu przeraza jednak mysl o sile umyslow,ktore sklonily tysiace ludzi do wysilku ich wzniesienia.Kolejna chwila namyslu nad poziomem rozwoju cywilizacji,ktora osiagnela tak wysoki poziom prawie 2000 lat temu pozwala ostatecznie wczuc sie w nastroj.Mimo jej rozmiarow wejscie na Piramide Slonca nie robi najwiekszego wrazenia.Najlepsze wrazenia niesie ze soba spacer Droga Zmarlych ku mniejszej Piramidzie Ksiezyca.Droga zmarlych to dwukilometrowa (!!) droga bedaca osia miasta, wzdluz ktorej stoja dziesiatki mniejszych konstrukcji,glownie piramidalnych.Nazwe te nadali jej Aztekowie,ktorzy ponad 1000 lat poznijej pielgrzymowali w to miejsce.Dopelnieniem wrazen jest widok z Piramidy Ksiezyca-nieopisywalny.